- Zainteresowanie akcją było olbrzymie. Spływały do nas wnioski z całej Polski, co potwierdziło, że skala potrzeb jest naprawdę duża. Naszym celem było przekazanie środków na grunt lokalny, by wzmocnić te społeczności. W ramach programu Sąsiedzka Pomoc wsparliśmy ponad sto organizacji, które dzięki środkom Fundacji Salling mogą pomóc uchodźcom z Ukrainy.
– mówi Hugo Mesquita, dyrektor generalny Netto Polska.
- Zdajemy sobie sprawę, że w pierwszych tygodniach wojny najważniejsza była doraźna pomoc – zapewnienie uchodźcom schronienia, wyżywienia czy leków. Bardzo niewiele podmiotów decydowało się wspierać takie inicjatywy, jak nasza. Dzięki programowi Sąsiedzka Pomoc możemy zrobić dla dzieci z Ukrainy coś wyjątkowego. Przez całe wakacje będziemy je uczyć programowania i wprowadzać je w świat robotyki. To dla nich doskonała okazja do poznania tego niezwykłego świata, nawiązania nowych znajomości i przede wszystkim zapomnienia o dramacie, jaki je spotkał. W zajęciach weźmie łącznie 65 dzieci.
– komentuje Arkadiusz Dejnarowicz z Fundacji Kreatywny Umysł.
- Do naszego miasta trafiło kilkaset uchodźców. Wiele ludzi i instytucji zaangażowało się w pomoc, dzięki czemu otrzymali oni żywność, leki czy dach nad głową. My chcieliśmy zrobić coś innego – zapewnić dzieciom opiekę podczas wakacji, tak aby mogły one zapomnieć o tym, co je spotkało, a jednocześnie by ich opiekunowie mogli pracować. Dzięki programowi Sąsiedzka Pomoc możemy przez 8 tygodni prowadzić zajęcia dla najmłodszych, integrować je i uczyć, po to by od września łatwiej było im przystosować się do nauki w polskiej szkole.
– komentuje Magdalena Szyndzielorz, dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej nr 16 w Kędzierzynie-Koźlu.